środa, 31 grudnia 2014

SYLWESTER!!

Hey! :)




Tak, 'Hey' będzie moim powitaniem. Bardzo mało oryginalne, ale nie będę przecież pisała 'Guten Tag' (za bardzo kojarzy mi się z pewnym zadaniem z niemieckiego xd), ani 'Hola', itp..

Za bardzo odbiegłam od tematu, jak to ja.

Pamiętacie, że z tematem na Andrzejki trochę się spóźniłam, natomiast posta na święta Bożego Narodzenia wgl nie napisałam więc na Sylwestra i Nowy Rok nie opóźnię posta. :)

Za jakieś 2 lub 4 godziny, wszyscy będą, z pewnością, na imprezie albo przed telewizorem.

Tak, więc..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
W Nowym Roku życzę Wam:
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha,
31536000 sekund miłości!


Pozdrawiam
/PatQa

czwartek, 18 grudnia 2014

Pain

Ból



   Złamane serce - to boli..
Mimo to, nie mogę Cię prosić, byś mnie pokochał. Ja nawet nie chcę Cię o to prosić.

   Zawsze, gdy kładłam się spać, wyobrażałam sobie moje życie. Moje życie, z Tobą w roli głównej.
Tak na prawdę, to dopiero teraz widzę, że byłam bardzo głupia. Przepraszam.

   Ból zmienia ludzi. Mnie też zmienił.

   Nie mogę Cię o nic prosić. Nigdy.
Tak na dobrą sprawę, to ja Cię nie znam. Nie znam dokładnie, a mimo wszystko kocham.

   Pain changes people.

   Proszę Cię tylko o jedno. Bądź szczęśliwy. Nieważne z kim i gdzie, ale szczęśliwy.



Szanowny Panie A.!
Ta notka jest dla Ciebie. Może kiedyś, przeszukując internet, na nią trafisz.


                                        Jebać ksywki 
                               podpiszę się jako...


                               Twoja Patrycja.

niedziela, 14 grudnia 2014

Milczenie..

Czemu milczymy?



Często milczę.
W towarzystwie, w szkole..

Czuję, że muszę się wygadać. Ale.. Komu?

To, że milczę, nie oznacza, że nie mam nic do powiedzenia!
Ludzie myślą, że jeśli się nic nie mówi, to.. nic się nie wie. Tak nie jest.
Ja mam dużo do powiedzienia, ale.. Ale się boję. Boję się, że ktoś mnie wyśmieje i powie, że mogłam milczeć. Więc milczę.

Skrywam w sobie emocje, którymi nie mogę się z nikim podzielić..
Brakuje mi osoby, która by teraz siedziała obok mnie, przytulała mnie i lekko się uśmiechała patrząc na mnie.

Komu to powiedzieć? No właśnie... Komu?

Nie umiem dłużej..

Jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji co ja, zrozumie.

Pozdrawiam
/PatQa

niedziela, 7 grudnia 2014

Reality..

Reality


Rzeczywistość..

Ile razy zdażyło Ci się, że odpłynąłeś do krainy marzeń, a po chwili ktoś wyrwał Cię z rozmyślań?

Ja, osobiście, miałam taką sytuację kilka razy..
Koleżanka potrafiła do mnie mówić coś po kilka razy, a ja..
No właśnie ja.. Ja siedziałam i myślałam. Moje myśli krążyły wokół niego. Nie mogłam skupić się na niczym innym.

Rzeczywistość bywa czasami przytłaczająca.

Wiem, że ON nigdy nie będzie ze mną. Nigdy nie będę mogła powiedzieć "mój".

Dzisiaj, wstawając z łóżka, uświadomiłam sobie, że "coś", a mianowicie serce, bardzo boli w klatce piersiowej.
Bałam się, że minie kolejny tydzień, a ja go nie zobaczę.. Ból nie do zniesienia..

Nie mogłam złapać powietrza.. Po prostu..

Uświadomiłam sobie, że to nie ma sensu. Jeśli nic nie zrobię, jeśli mu nie powiem..

Widziałam GO dzisiaj. Tylko tyle mi pozostało. Patrzenie się na NIEGO.
To i tak powoli przestaje satysfakcjonować.

JESTEM PESYMISTKĄ!
A może to nie pesymizm, tylko realizm?


/PatQa

piątek, 5 grudnia 2014

Czy to możliwe?

Możliwe, czy nie do końca?


Rzeczywistość czasami przytłacza.. Czasami koniecznie czujesz potrzebę przytulenia się do niego lub przynajmniej dotknięcia jego policzka.. Wiesz, że nie możesz, ale mimo wszystko CHCESZ.

Potrzebuję GO,
Tęsknie za NIM,
Kocham GO. ♥

Właśnie za NIM i GO. Nikogo innego nie potrzebuję. Na nikim innym mi nie zależy.

Czuję, że to nie ma sensu. Czuję coś czego nie umiem dokładnie opisać.

Gdy ktoś wypowie jego imię, czuję, że wszyscy wiedzą, że go kocham. Tak, KOCHAM.

TO NAPRAWDĘ CHOLERNIE BOLI I KU*WA CZUJĘ, ŻE SOBIE Z TYM NIE PORADZĘ.

/PatQa

środa, 3 grudnia 2014

Hate or Love?

Hate or love?

Podobno od nienawiści do miłości jest mały krok.

Jedna z moich koleżanek mówi, że podobno się "zakochała". Sądzę, że nie xa bardzo rozumie co to "miłość".

Chłopak podoba jej się wyłącznie za to, że ma poczucie humoru i ma ładny kolor oczu.
Dzisiaj powiedziała, że go nienawidzi, bo zaczął się z niej śmiać. Po 45 min. (całej lekcji) postanowiła jednak, że dalwj go kocha, bo powiedział jakiś żart. Czy to nie dziwne?

A czy Wy umiecie odróżnić miłość od zauroczenia?
Czy czujecie coś do kogoś?

Czy popieracie moją koleżankę?

Wasza
/PatQa

wtorek, 2 grudnia 2014

Co czuję?

Co czuję?



Czuję, że z każdą minutą się wyniszczam. Czuję, że jakaś część mnie nie może bez NIEGO żyć i na wszelkie sposoby próbuje do NIEGO dotrzeć.

Boję się odrzucenia. Boję się tego, że wtedy kiedy powiem "kocham" zostanę wyśmiana.

Czuję, że dłużej nie dam rady. Nie dam rady udawać, że wszystko jest okey. Nie dam rady chodzić z przyklejonym do twarzy uśmiechem i śmiać się przy każdym opowiedzianym kawale.

Nie dam rady udawać, że GO nie kocham, bo każde wspomnienie o NIM powoduje ból w klatce piersiowej.

Nie dam rady.. Po prostu..

Za każdym razem, gdy jestem sama mam ochotę płakać, ale nie mogę. Limit łez dawno się skończył.

Gdy GO nie widzę czuję, że nie mam powietrza. Że zaraz coś mi się stanie i już nigdy go nie zobaczę.

Potrzebuję JEGO. Potrzebuję jego widoku i wszystkiego co z NIM związane.

Czy na tym polega miłość?
Nie wiem. Wiem tylko jedno. To CHOLERNIE boli.

/PatQa