sobota, 17 stycznia 2015
Nie masz NIC....
Czasami, gdy na Ciebie patrzę, moje oczy są pełne łez. Nie mogę przestać myśleć o tym, że nigdy nie będziemy razem. 'Nas' nigdy nie będzie.
Kocham Cię bardziej niż cokolwiek i kogokolwiek innego. Nigdy nikogo tak nie kochałam.
Nie zwracasz na mnie uwagi.. Masz mnie 'gdzieś'.. A może tak jest lepiej? Może ja należę do tych ludzi, którzy lubią cierpieć?
Nie da się wyrazić w kilku słowach, co czuję..
Ludzie, którzy lubią cierpieć... Oni muszą cierpieć.. Wolą cierpenie niż szczęście... Może ja właśnie do nich należę? Po krótki zastanowieniu stwierdzam, że jednak wolę być szczęśliwa. Naprawdę.
Udajesz, że jest okey. Najgorsze są jednak wieczory. Kiedy leżysz w łóżku i uświadamiasz sobie, że... tak na serio, to nie masz NIC.
Może ta miłość na tym polega? Żeby płakać, nie spać, mieć wszystkiego dość, a potem... No właśnie.. Co potem?
Na to pytanie, każdy powinien odpowiedzieć sam..
/PatQa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pamiętam, jak to kiedyś koleżanki pochodziły do mnie, do tej wpatrzonej w chłopaka marzycielki. "Podejdz do niego!" ... zabawne. Jeszcze, żeby same tak umiały zrobic. Jak one sie zauroczyly to inne ciagle im to powtarzały. Kończyło sie jak ze.mną. Zalosne, prawda? Post przemyślany, przypomina mi mnie z wtedy. Zakochaną, ale znikającą prawdę, że i tak mnie nie pokocha. Hipoteza ta zawsze się sprawdzała...
OdpowiedzUsuńDziwne, jak boleć może to "wspaniałe" uczucie. Dobrze, że już nikogo od długiego czasu nie kocham. Współczuję Ci, wiem co czujesz.
Dziękuję, że czytasz mojego bloga. :)
UsuńTw komentarz jest bardzo przemyślany.. Ci, którzy czegoś takiego, jak nieodwzajemniona miłość, nie przeżyli, nie wiedzą jak to boli.
/PatQa